[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Kiry� Bu�yczowNie dra�ni� czarownika!Dzisiaj nikt ju� nie wierzy w czarownik�w. Tak dalece, �e mo�na odnie�� wra�enie, i�czarownicy wymarli nawet w literaturze. Czasami tylko przemknie si� tam czarodziej. Aleczarodziej to nie czarownik, tylko znacznie lepiej wychowany przybysz z zachodu. Dop�ki naszedzieci nie naczyta�y si� ba�ni braci Grimm i Andersena, nie mia�y najmniejszego poj�ciao czarownikach, a teraz jaki� tam gnom czy kobold jest im znacznie bli�szy i bardziej zrozumia�yni� zwyczajny czarownik. C� robi�, �yjemy wszak w epoce rewolucji naukowo-techniczneji telewizji.Nic wi�c dziwnego, �e kiedy pewien czarownik wyszed� z lasu i skierowa� si� w stron�Korneliusza Uda�owa, ten nawet nie podejrzewa�, co mu mo�e grozi�.Czarownik by� ubrany niechlujnie i w dodatku pretensjonalnie. Mia� na sobie postrz�pionyko�uch, zaj�cz� czapk� i chromowe kozaki na wysokich obcasach, z ostrogami.� Bior�? � zapyta� czarownik.Uda�ow popatrzy� na czarownika, a potem zn�w zagapi� si� na sp�awik. Ryby bra�y ca�kiemnie�le, chocia� by�a ju� p�na jesie�, rano zdarza�y si� przymrozki i opad�e li�cie chrz�ci�y podnogami jak wafle.Czarownik pochyli� si� nad wiaderkiem z leszczami i powiedzia�:� Po�ow� oddasz mnie.� Jeszcze czego! � u�miechn�� si� Uda�ow i podci��. Tym razem trafi�a si� p�otka, kt�raskaka�a po po��k�ej trawie i pr�bowa�a da� z powrotem nurka w jezioro Kopenhagen.� Podziel si� � powiedzia� czarownik. � Jestem tu gospodarzem, a z gospodarzem trzeba si�dzieli�.� Od niepami�tnych czas�w przyje�d�am tu na ryby � powiedzia� Uda�ow rzucaj�c p�otk� dokube�ka � i �adnego gospodarza nigdy nie spotka�em. U nas zreszt� wszyscy s� r�wni.� Jestem tu od niedawna � powiedzia� czarownik. Potem przykucn�� i zamiesza� palcemw wiaderku. � Przyszed�em z innych okolic. Lubi� spok�j, rozumiesz?Wtedy dopiero Uda�ow przyjrza� si� czarownikowi i wynik tych ogl�dzin wzbudzi� w nimnegatywne uczucia.� Pan co? � zapyta�. � Wybiera si� pan na maskarad�, czy te� uciek� pan ze szpitala?� Co za nieuprzejmo��! � westchn�� czarownik. � Znik�d nie uciek�em. Kt�r� po�ow�oddasz? Masz tu sze�� leszczy, trzy okonie i p�otk�. Jak b�dziemy si� dzieli�?Uda�ow zrozumia�, �e ten cz�owiek nie �artuje. I jak na z�o�� nad ca�ym jeziorem ani jednegow�dkarza. Znik�d pomocy. A do szosy trzy kilometry g�stym lasem.� Gdzie pan mieszka? � zapyta� Uda�ow prawie uprzejmie.� Pod karp� � powiedzia� czarownik. � Jak przyjd� mrozy, to zajm� jak�� dacz�. Nie mamnadmiernych wymaga�.� A co, nie ma pan swojego domu?Z dalszego �owienia nici, a zreszt� i tak ju� czas wraca� do domu. Korneliusz wsta�,wyci�gn�� z wody drug� w�dk� i zacz�� j� zwija�.� W�asny dom nie jest mi pisany, bo jestem czarownikiem, istot� woln� � zacz�� czarownik,ale zauwa�y�, �e Uda�ow zbiera si� do domu, i wpad� w z�o��. �A ty co, chcesz sobie p�j��? Sprzeciwiasz si�?! Mnie si� jeszcze nikt nie sprzeciwi�. W dawnychczasach na sam m�j widok padali na ziemi� i b�agali, �ebym dobrowolnie wzi��, nie sprowadza�zguby.� Czarownik? Czarownik�w nie ma. To jest przes�d.� Dla jednych przes�d, a dla innych smutna rzeczywisto��.� No to niby dlaczego mam si� pana ba�?W�dki by�y ju� zwini�te i zapakowane. Uda�ow wykona� par� podskok�w, �ebyrozprostowa� ko�ci. Zimno. Zrywa si� wiatr. Zza lasu wype�za chmura. Zbiera si� na �nieg albodeszcz.� To jasne, dlaczego � powiedzia� czarownik. � Bo mog� rzuci� urok.� Niby w jakim sensie?Oczy czarownika zupe�nie si� Uda�owowi nie podoba�y. By�y bezczelne i przera�aj�ce.� A w takim, �e mog� rzuci� urok na ciebie, na twoj� krow�, koz� albo i na kury.� Nie mam rogacizny ani drobiu � powiedzia� Uda�ow, bior�c do r�ki wiaderko i zarzucaj�cna rami� futera� z w�dkami. � Sk�d mia�bym je mie�, kiedy mieszkam w mie�cie Wielki Guslarna pierwszym pi�trze. Wobec tego �egnam pana.Uda�ow szybko ruszy� le�n� �cie�k�, ale czarownik pobieg� za nim. Wirowa� wok� niego jakb�k, znika� za drzewami, znowu pojawia� si� na drodze i ci�gle gada�. W innej sytuacjiKorneliusz podzieli�by si� z cz�owiekiem, bo nigdy nie by� sk�py, ale tu wzi�� na ambit. Je�lifacet grozi, to nie wolno si� poddawa�. I tak ju� za wiele r�nych paso�yt�w chodzi po �wiecie.* To znaczy, �e odmawiasz? Nie chcesz okaza� uszanowania? � �ebra� czarownik.� Znaczy odmawiam.� To znaczy, �e mam podj�� kroki?� Podejmuj.� Ale przecie� rzuc� na ciebie urok! Ostatni raz ostrzegam.� Jaki?� Mog� �wierzb. I gor�czk� te� mog�.� Daj spok�j. Na to s� lekarstwa.� No to od�a�uj przynajmniej ze dwa leszczyki!� Pr�ne gadanie!� St�j! � czarownik zabieg� Korneliuszowi drog�. � Ostrzegam ci� po raz ostatni!� Nie przeszkadzaj mi, bo przez ciebie sp�ni� si� na autobus, przyjad� p�no do domui jutro w pracy b�d� niewyspany. Rozumiesz?� Chodzisz do pracy? � zdziwi� si� czarownik. � I w dodatku chodzisz na ryby?� A jak mo�na inaczej? � Uda�ow odsun�� czarownika i ruszy� dalej. � Jak mo�na �y� bezrozrywki? Przecie� cz�owiek m�g�by w ten spos�b zdechn�� z nud�w. Gdybym tylko chodzi� dopracy i wsp�y� z �on�, bez �adnego hobby, to z pewno�ci� bym oszala�. Cz�owiekowi w �yciuniezb�dne jest urozmaicenie, bo bez tego to ju� nie cz�owiek, tylko zwyczajna �ywa istota.Czarownik szed� obok niego i kiwa� g�ow�. Uda�owowi nawet wyda�o si�, �e wyzna mu zachwil� w tajemnicy, �e i on ma sekretne hobby, na przyk�ad kolekcjonowanie motyli albo �uk�w.Ale zamiast tego czarownik nagle zachichota� i w tym chichocie by�o co� niepokoj�cego.� Zrozumia�em � powiedzia� czarownik. � Koniec z tob�, Korneliuszu Iwanowiczu. Wiemju�, jaki na ciebie rzuci� urok.� No to gadaj � powiedzia� odwa�nie Korneliusz Uda�ow.� Patrzaj!Czarownik wyrwa� k�ak w�os�w z siwej brody, chwyci� opadaj�cy li��, podni�s� z ziemijak�� grudk� i zacz�� to wszystko ugniata� w gar�ci, lamentuj�c przy tym �piewnie postaros�owia�sku i podskakuj�c na ugi�tych nogach. Widok by� nieprzyjemny, ale Uda�ow czeka�,a� si� to wszystko sko�czy, bo nie m�g� przecie� zostawi� samego w lesie cz�owieka z atakiempadaczki... W ko�cu jednak znudzi�o go to, machn�� r�k� i poszed� dalej. Przez chwil� jeszczes�ysza� za sob� rozpaczliwe wrzaski, a potem nast�pi�a cisza. Uda�ow pomy�la� ju�, �e czarowniksi� od niego odczepi�, ale zaraz dobieg� go odg�os szybkich krok�w.� Koniec! � wysapa� z ty�u czarownik. � Jeste�cie zaczarowani, towarzyszu Uda�ow. Nieb�dzie w waszym �yciu rozrywek. Taki urok na was rzuci�em. Wasze �ycie b�dzie toczy� si�w zaczarowanym kr�gu, dzie� za dniem, tydzie� za tygodniem. B�dzie si� powtarza�o co do joty.I nie wyrwiecie si� z tego zaczarowanego kr�gu a� do samej �mierci. Jeszcze b�dziecie mnieb�aga�, towarzyszu Uda�ow, �ebym wypu�ci� was ze straszliwego wi�zienia, a ja tylko roze�miej�wam si� w twarz i zapytam: A rybki pami�tasz?I czarownik rozp�yn�� si� w ciemnym powietrzu, stopi� si� z pniami sosen, a potem na lasspad� wilgotny, lepki ci�ar. Uda�ow potrz�sn�� g�ow�, �eby odp�dzi� wspomnienieo czarowniku, i ruszy� na przystanek autobusowy. Ju� na miejscu, stoj�c w budce i s�uchaj�c, jakkrople deszczu b�bni� o daszek, zacz�� si� zastanawia�, sk�d czarownik zna� jego nazwisko.Przecie� Uda�ow, rzecz jasna, wcale mu si� nie przedstawia�.W autobusie Korneliusz Iwanowicz wspomnia� o czarowniku po raz ostatni, a wr�ciwszy dodomu zupe�nie ju� o nim zapomnia�.Rano Uda�owa obudzi�a �ona.� Korneliuszu, zamierzasz wylegiwa� si� do po�udnia? Potem podesz�a do ��ka syna,Maksymka, i zapyta�a:� Maksym, chcesz si� sp�ni� do szko�y?I natychmiast plusk-plusk jajka na patelni�. Pszczyk-tukpszczyk � no�em po chlebie. Bul-bul-bul mleko z butelki, uuu-uuuu-iii � zagotowa�a si� woda w czajniku.Uda�ow zwl�k� si� z ��ka z ci�k� g�ow�, bo wczoraj by� d�ugo na �wie�ym powietrzu.Z samego rana czeka�a go narada. Znowu plan si� wali.� Maksymku � zapyta� � d�ugo jeszcze b�dziesz siedzia� w ubikacji?W autobusie, kt�rym jecha� do pracy, zauwa�y� znajome twarze. W biurze wszyscy ju�zacz�li udawa� szalenie zapracowanych. Uda�ow przywita� si� z kim nale�y, poszed� do siebie,usiad� przy biurku, za�o�y� czarne zar�kawki, �eby �okcie w marynarce si� nie wyciera�y, i po-dejrzliwie przyjrza� si� blatowi biurka, jakby spodziewa� si� znale�� tam skorpiona. Skorpionanie by�o. Uda�ow ci�ko westchn�� i rozpocz�� dzie� pracy.Kiedy Korneliusz Iwanowicz wr�ci� do domu, na kuchni kipia�a zupa. Ksenia pra�a,a Maksymek odrabia� lekcje. Za oknem po jesiennemu m�y�o i by�o ciemno jak w studni. St�,przy kt�rym jeszcze niedawno mieszka�cy domu grali w domino, b�yszcza� w �wietle latarni, a znagich krzew�w kapa�y na� lodowate krople. Jesie�. Martwy sezon.Niezauwa�alnie przelecia� tydzie�. Dzie� za dniem. W niedziel� Uda�ow nie pojecha� naryby, bo i tak by nie bra�y w tak� pogod�, tylko poszed� w go�cin� do Alewtiny, kuzynki Kseni.Posiedzieli, poogl�dali telewizj�, wr�cili do domu. W poniedzia�ek rano Uda�owa obudzi� g�os�ony:� Korneliuszu, zamierzasz wylegiwa� si� do po�udnia? Potem �ona podesz�a do ��ka synaMaksymka i zapyta�a:� Maksym, chcesz si� sp�ni� do szko�y?I natychmiast plusk-plusk � jajka na patelni�. Pszczyktuk � no�em po chlebie. Bul-bul-bul �mleko z butelki, uuuu-iii � zagotowa�a si� woda w czajniku.Uda�ow z trudem zwl�k� si� z ��ka. G�ow� mia� ci�k�, a z samego rana czeka�a go narada.� Maksym! � krzykn�� � d�ugo tam jeszcze b�dziesz siedzia�?Jakby mu kto� w g�owie pu�ci� ta�m� magnetofonow�. Gdzie on to ju� s�ysza�?W biurze wszyscy biegali z zaaferowanymi minami, dyskutowali gor�co na korytarzu.Uda�ow poszed� do siebie, naci�gn�� czarne zar�kawki i podejrzliwie przyjrza� si� blatowi biurka.Skorpiona nie by�o. Uda�ow westchn�� i zacz�� przygotowywa� papiery na narad�.W niedziel� Korneliusz Iwanowicz chcia� pojecha� na ryby, ale pogoda mu nie pozwoli�a.Pada� �nieg z deszczem. Wobec tego po obiedzie poszed� do ... [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • odszkodowanie.xlx.pl
  • Linki

    Strona Główna
    Nim nadejdzie lato - gay opowiastki, Ebooki TXT - gay opowiadania - Kindle
    Nova Gramatica da Lingua Portuguesa para concursos - Rodrigo Bezerra - .2015, - Biblioteca - Biblioteka - Library, - EBOOKs PORTUGUÊS
    Novo Código de Processo Civil para concursos 2016---, - Biblioteca - Biblioteka - Library, - EBOOKs PORTUGUÊS
    Novidades! Súmula 575 do STJ (art 310 CTB), - Biblioteca - Biblioteka - Library, - EBOOKs PORTUGUÊS
    Noir Anxiety (by Kelly Oliver & Benigno Trigo) (2003), Ebooks (various), Noir
    No Starch Press The Book of JavaScript, Literatura, JavaScript eBooks Collection
    Norman D. Levin - Sunshine in Korea, Ebooks (various), Geopolitics + Sociology
    Novepernove Soduko - Segreti e strategie di gioco by Daniele Munari, ebooks
    Norweski Dziennik. Polnocne Wiatry - PILIPIUK ANDRZEJ, Ebooki w TXT
    Nomow Ksiega Odlotu - PRACHETT TERRY, Ebooki w TXT
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • imikimi.opx.pl