[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Jack YeovilNie ma z�ota w Szarych G�rach(No Gold in the Grey Mountains)Na przeciwleg�ym, skalistym stoku siedem wie� twierdzy Drachenfels stercza�o jak szponiaste palce zniekszta�conej d�oni. Zachodz�ce s�o�ce oblewa�o krwi� zamek, podobnie jak czyni� to za �ycia Constant Drachenfels � Wielki Czarodziej. Joh Lamprecht s�ysza� wszystkie opowie�ci, wszystkie pie�ni, m�wi�ce o niezliczonych zbrodniach d�ugowiecznego potwora, a tak�e o jego ko�cowym upadku i kl�sce. Dzielny ksi��� Oswald i lady Genevieve, jego wampirza mi�o��, po�o�yli kres temu koszmarowi i obecnie zamek sta� opuszczony, wszystkie bowiem duchy, poza najbardziej przyziemnymi, ulecia�y w otch�anie pozagrobowe. Jednak w dalszym ci�gu omijano go z daleka. Dop�ki opowiadano sobie jeszcze szeptem straszne historie, a niezbyt ch�tnie widziani minstrele �piewali ponure pie�ni, �aden wie�niak z pog�rza nie o�miela� si� postawi� stopy na �cie�ce do Drachenfels. Dlatego te� zamek by� miejscem idealnie nadaj�cym si� do cel�w Joha.Wielki, powolny Freder by� zbyt s�aby na umy�le, �eby przejmowa� si� przes�dami, a ciemnosk�ry, spokojny Rotwang zajmowa� si� wy��cznie doskonaleniem w�asnych umiej�tno�ci, nie zwracaj�c uwagi na os�awione stwory ciemno�ci. Starych legend, cieni i nocnego wiatru m�g� si� wi�c l�ka� jedynie m�ody Yann Groeteschele. Joh m�g� liczy� na lojalno�� m�odego bandyty, dop�ki strach przed nim samym g�rowa� nad obaw� przed martwym czarnoksi�nikiem. C�, tego strachu powinno jeszcze wystarczy� na do�� d�ugo.Groeteschele o Zatrutej Uczcie Drachenfelsa i Grabie�y Gisoreux s�ysza� tylko pie�ni, za to by� �wiadkiem jak Joh skr�ci� kark stra�nikowi Franckowi i zorganizowa� masow� ucieczk� z katorgi w kamienio�omach Vaults na po�udniu. W lesie Loren z kolei przytrzymywa� szamocz�cego si� Guida Czerepy, kiedy Joh torturami wydobywa� z handlarza jedwabiem wiadomo�� o miejscu, w kt�rym ukry� z�oto.Turkot dyli�ansu s�ycha� by�o z odleg�o�ci kilku mil. Joh zakraka� jak wrona, a Rotwang odpowiedzia� mu ze swojej kryj�wki przy drodze. Joh stukn�� w rami� Groeteschelego i gestem wskaza� ch�opakowi kusz�. W wieczornej mgle widoczne ju� by�y �wiat�a pojazdu. Joh poczu� dreszcz podniecenia i mocniej zacisn�� d�o� na r�koje�ci swego zakrzywionego jak p�ksi�yc miecza. Zabra� bu�at zamordowanemu pos�owi Arabyi, wkr�tce po tym jak pozbawi� go drogocennych dowod�w szacunku, kt�re wi�z� na dw�r cesarski. Okaza�o si�, �e bu�at jest o wiele wygodniejsz� broni�, ni� tradycyjny, prosty miecz Starego �wiata.Groeteschele za�o�y� be�t do kuszy i opar� kolb� o policzek. Joh wypatrywa� powozu. Jak do tej pory wszystkie rabunki by�y zupe�nie proste. W ubieg�ym roku trzykrotnie napada� na ten sam dyli�ans przewo��cy przez las Reikwald z�oto ze z�� Kautner w G�rach do Altdorf i sz�o mu za ka�dym razem coraz �atwiej. Gdy g�rnicy oddali podatek poborcom Cesarza, nie mieli ju� najmniejszej ochoty wynajmowa� stra�, by eskortowa�a z�oto do skarbca Karla-Franza i wysy�ano je zwyczajn� przesy�k�, pasa�erskim dyli�ansem.�up z rabunku, kt�rego mieli dokona� tej nocy, powinien pom�c Johowi i jego bandzie w przeprowadzeniu bardziej zuchwa�ego i dochodowego przedsi�wzi�cia. Joh mia� ju� upatrzone zgrabne, ma�e ksi�stewko Tilean, kt�rego skarbce dojrza�y do z�upienia. Musia� jednak wynaj�� specjalist�w, kupi� wyposa�enie, kt�rego nie mo�na by�o ukra�� i zawrze� umow� z nieco podejrzanym bankiem, by up�ynni� zgromadzone dochody. Szkatu�a ze z�otem z Kautner powinna doskonale za�atwi� spraw�.Dyli�ans by� ju� tak blisko, �e Joh widzia� par� ko�skiego oddechu zamarzaj�c� szronem na ich sier�ci. Otulony w p�aszcz wo�nica siedzia� samotnie na ko�le. Mo�liwe, �e mia� pod ubraniem stalowy napier�nik, ale zabicie go i tak nie za�atwia�o sprawy.Rozleg� si� przeci�g�y trzask, a potem huk. Tu� za dyli�ansem na drog� upad�o drzewo. To Freder wykona� swoj� cz�� roboty. Joh skin�� g�ow�. Groeteschele wsta�, wystrzeli� i ponownie za�adowa� kusz�. Be�t trafi� w szyj� pierwszego konia z poczw�rnego zaprz�gu. Zwierz� potkn�o si�. Na drog� wypad�a posta� z b�yszcz�cym mieczem. Rotwang wbi� ostrze g��boko w bok zwierz�cia. Upad�o. Zbir odskoczy�, a zaprz�g ujecha� jeszcze kilka jard�w, ci�gn�c za sob� umieraj�cego wsp�towarzysza.Joh pobieg� w stron� drogi po skalistym zboczu g�ry, a Groeteschele pod��y� jego �ladem. By� pewien, �e do�wiadczonemu Rotwangowi uda si� ten do�� skomplikowany manewr. Wielu napastnik�w zabi�y albo porani�y konie, kt�re usi�owali unieruchomi�. Ale Rotwang by� najlepszym zab�jc�, jakiego Joh zna�, �wiczonym w tym rzemio�le od urodzenia.Gdy wyszed� spo�r�d drzew, wszystko by�o jak nale�y. Dyli�ans sta�. Miecz Rotwanga ocieka� czerwieni�. Freder trzyma� konie za uzdy i spogl�da� ponuro na wo�nic�. Jego wzrost, szerokie bary i ma�pi wygl�d skutecznie zniech�ca�y wielu porz�dnych obywateli do wtr�cania si� w sprawy bandy. Joh skin�� g�ow� Groeteschelemu. Ch�opak wspi�� si� na dach powozu obok dygoc�cego ze strachu wo�nicy i zacz�� szpera� mi�dzy baga�ami, zrzucaj�c paczki i pakunki na drog�. Kto� wewn�trz dyli�ansu zakl�� g�o�no.� Nie ma go tu � zawo�a� Yann.� Co?! � warkn�� Joh. � Musi by�, idioto. Popatrz uwa�nie.Powinien by� si� tam znajdowa� niewielki kuferek z cesarskim god�em i breto�skim zamkiem. Zawsze tak by�o. Groeteschele dalej przeszukiwa� �adunek.� Nie, nie ma.Joh skin�� r�k� w stron� Rotwanga. Bandyta zbli�y� si� do dyli�ansu. Wo�nica dr�a� na ca�ym ciele, modl�c si� do wszystkich bog�w. Groeteschele zeskoczy� na ziemi� i Rotwang wspi�� si� na kozio�. Porusza� si� jak wielki kot, leniwie, ale spr�y�cie i potrafi� walczy� jak demon. Usiad� ko�o wo�nicy, wyrwa� mu z d�oni bicz i odrzuci� na drog�, a potem zrobi� co�, co spowodowa�o, �e m�czyzna zawy� przera�liwie. Joh spostrzeg� leciutki u�miech pojawiaj�cy si� na beznami�tnej twarzy Rotwanga. Bandyta szepn��, przesun�� d�o�mi wzd�u� cia�a wo�nicy i ponownie rozleg�y si� wrzaski.W d�oniach Rotwanga b�ysn�y czerwono ma�e no�yki, gdy po�wi�ci� nieco uwagi twarzy wo�nicy. Wreszcie splun�� na drog� i zepchn�� go z koz�a. Martwy m�czyzna run�� obok powozu.Joh spojrza� w g�r� na Rotwanga.� Nie ma z�ota � odpar� zab�jca. � Z�o�e Kautner wyczerpa�o si� trzy miesi�ce temu. Nie ma ju� z�ota w Szarych G�rach.Joh zakl��, wysy�aj�c ca�e to przedsi�wzi�cie do Morra. Paskudnie pokpi� spraw� i pod gro�b� utraty swojej pozycji musia� teraz pr�bowa� temu zaradzi�. Groeteschele by� m�ody, Freder t�py, ale Rotwang, kt�ry do tej pory nie przejawia� zainteresowania dowodzeniem band�, z �atwo�ci� m�g� zaj�� jego miejsce.� Co si� tam dzieje?Drzwi powozu otworzy�y si� i wyszed� z nich bogato ubrany m�czyzna. Jego stopa w eleganckim trzewiku spocz�a na ciele wo�nicy. Cofn�� si� ze wstr�tem. Spojrza� na Joha i Groeteschelego, i wyci�gn�� d�ugi, smuk�y rapier pojedynkowy. Stan�� w pozycji szermierczej i spojrza� na Joha, czekaj�c, by bandyta zaatakowa� pierwszy. Groeteschele strzeli� mu w g�ow� i m�czyzna zatoczy� si� do ty�u. Freder wyci�gn�� zza jego pasa sakiewk� i rzuci� Johowi. By�a ci�ka, ale nie na tyle, by uczyni� ich prac� op�acaln�. Dzielny, ale nieroztropny pasa�er osun�� si� po �cianie powozu i usiad� martwy na drodze, ko�o zw�ok wo�nicy. Be�t Groeteschelego stercza� mi�dzy jego otwartymi i nieruchomymi oczyma.Joh podszed� do otwartych drzwi i zajrza� do �rodka.� Hallo � odezwa� si� melodyjny, kobiecy g�os. � Jeste� bandyt�?Mia�a z�ociste loki i str�j godny cesarskiego dworu. Stanik jej sukni z ci�kiego brokatu by� wyszywany per�ami. Nie mia�a na sobie przesadnej ilo�ci klejnot�w, ale na jej palcach i w uszach by�o wi�cej z�ota ni� mog�a go przynie�� niejedna ma�a g�rnicza dzia�ka. Jej blada, owalna twarz z dyskretnym makija�em by�a �liczna i delikatna.Siedzia�a nie dotykaj�c stopami pod�ogi na pokrytej pluszem �aweczce dyli�ansu jak du�a lalka. Joh uzna�, �e ma oko�o dwunastu lat.� Czy jest tam co�, co warto ukra��? � spyta� Groeteschele.Joh u�miechn�� si� do dziewczynki, kt�ra odpowiedzia�a mu u�miechem.� S�dz�, �e tak � odpar�.Powiedzia�a im, �e nazywa si� lady Melissa d'Acques i �e jest spokrewniona, cho� w do�� odleg�ym stopniu, zar�wno z lini� kr�lewsk� Bretonii, jak i z cesarskim domem Wilhelma Drugiego. Wymog�a na bandytach, aby przenie�li jej baga�e do twierdzy Drachenfels, w kt�rej j� uwi�zili. Joh na podstawie liczby i jako�ci sukien znajduj�cych si� w podr�nej garderobie dziewczynki wywnioskowa�, �e jej rodzina mo�e by� w stanie zap�aci� wysoki okup. Doszed� r�wnie� do przekonania, �e jak na sw�j wiek dziewczynka jest do�� ograniczona. Traktowa�a ich jakby byli jej s�ugami, kt�rzy udaj� bandyt�w, a wszystko co si� dzieje, stanowi jedynie zabaw� podj�t� dla zabicia czasu w nudne popo�udnie. Jak do tej pory by�o to Johowi na r�k�. Dziewczyna jecha�a na siodle Fredera i nie sprawia�a im k�opot�w, ale obawia� si� tej nieuniknionej chwili, kiedy zabawa j� zm�czy i zechce, �eby odwieziono j� do domu. Jak �atwo by�o przewidzie�, znalaz�a bratni� dusz� w Frederze. �artowa�a i �mia�a si�, kiedy m�wili sobie nawzajem bzdurne wierszyki. Gdyby tylko wiedzia�a, ilu m�czyzn i kobiet ten gigant o grubo ciosanej twarzy zabi� go�ymi r�kami.Nie narzeka�a na jedzenie, kt�rym nakarmili j� w obozie rozbitym na jednym z podw�rc�w twierdzy. Z pogod� ducha pr�bowa�a r�wnie� odpowiedzie� na wszystkie zadawane pytania. Joh, by zamieni� sw�j szcz�liwy traf na z�ote korony, musia� wiedzie� o wiele wi�cej o rodzinie Melissy. Na przyk�ad � jak skontaktowa� si� z jej ojcem. Ale dziewczynka, kt�ra bardzo ch�tnie i z dzieci�c� drobiazgowo�ci� opowiada�a o swym rodzinnym �yciu, nie chcia�a albo nie potrafi�a poda� adresu, pod kt�rym mo�na by si� by�o porozumie� z jej najbli�szymi. Mia�a te� jedynie bardzo skromne wyobra�enie o wszystkim, co dzia�o si� poza he... [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • odszkodowanie.xlx.pl
  • Linki

    Strona Główna
    Nim nadejdzie lato - gay opowiastki, Ebooki TXT - gay opowiadania - Kindle
    Nova Gramatica da Lingua Portuguesa para concursos - Rodrigo Bezerra - .2015, - Biblioteca - Biblioteka - Library, - EBOOKs PORTUGUÊS
    Novo Código de Processo Civil para concursos 2016---, - Biblioteca - Biblioteka - Library, - EBOOKs PORTUGUÊS
    Novidades! Súmula 575 do STJ (art 310 CTB), - Biblioteca - Biblioteka - Library, - EBOOKs PORTUGUÊS
    Noir Anxiety (by Kelly Oliver & Benigno Trigo) (2003), Ebooks (various), Noir
    No Starch Press The Book of JavaScript, Literatura, JavaScript eBooks Collection
    Norman D. Levin - Sunshine in Korea, Ebooks (various), Geopolitics + Sociology
    Novepernove Soduko - Segreti e strategie di gioco by Daniele Munari, ebooks
    Norweski Dziennik. Polnocne Wiatry - PILIPIUK ANDRZEJ, Ebooki w TXT
    Nomow Ksiega Odlotu - PRACHETT TERRY, Ebooki w TXT
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • imikimi.opx.pl