[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Ku pami�ci pewnego ch�opca, kt�ry zmar�na moich oczach w Kart - e Se, w Kabulu,oko�o godziny 10.00 dnia14 marca 1996 roku.PETER ENGLUNDNIEZWYCIʯONYTom IT�UMACZENIEWOJCIECH �YGA�FINNA Gda�sk 2004SPIS TRE�CITytu� orygina�u: Den oovervinnerligeT�umaczenie: Wojciech �yga�Autor map: Martin Ek, Eken produktionIlustracje: z dzie� XIX-wiecznychRedakcja: Piotr Trafi�owski, Witold Biernacki, Andrzej RybaRysunek na ok�adce: � Jaros�aw Wr�belAll rights reservedCopyright � Copyright: � Peter Englund2000 Copyright � Bokf�rlaget Atlantis AB2000 Copyright � for Polish edition FINNAOryginalna wersja ksi��ki wydana zosta�a wSzwecji przez wydawnictwo Bokf�rlaget Atlantis,StockholmKsi��ka dofinansowana przez Svenska InstitutetISBN 83-89929-98-8Wydanie I w j�zykupolskim Gda�sk 2004Oficyna Wydawnicza FINNA 80-752 Gda�sk, Dziewanowskiego 5/6tel.: (058) 763 11 38 fax: (058) 30157 25 e-mail: finna@tgw.com.plWWydawnictwo FINNA wchodzi w sk�ad TGWe-mail: tgw@tgw.com.plwww.tgw.com.plTR�JMIEJSKAGRUPA WYDAWNICZADruk i oprawa: WDG Drukarnia w Gdyni Sp. z o.o.ul. �w. Piotra 12, 81-347 Gdyniatel. (58) 660-73-10, tel./fax (58) 621-68-51Wst�p 7Rozdzia� I. Wielka rewolucja 151. W NIEKT�RYCH ZNALAZ� Z�OTO 172. Z�O NADCHODZI Z ZEWN�TRZ 293. KR�L WOJOWNIK 454. �WI�TA WOJNA 81Rozdzia� II. Przygotowania do katastrofy 931. O DREWNIE, DRZEWACH I GRANICACH 952. TAJNE PLANY 1143. �UNIKAM DWORU JAK ZARAZY" 1284. SI�A NAP�DOWA WOJNY 154Rozdzia� III. Ostatnie lata pokoju 1651. CZAS MELANCHOLII 1672. CAR ZDOBYWA LITW� ZA POMOC� O��WKA 1933. TRZY PYTANIA ZADANE W ZIMNYM POKOJU 2114. O ZNACZENIU ZWROTU �ET CAETERA" 237Rozdzia� VI. Napa�� na polsk� 2611. NIE PRZEJMUJCIE SI� KRZYKAMI ANI HA�ASEM2632. STARA POD�OGA W KIEJDANACH 2843. KAROL GUSTAW DOKONUJE WYBORU 3024. DO OSTATNIEJ KROPLI KRWI 330Rozdzia� V. Zwyci�stwa i triumfy 3551. OBLʯENIE KRAKOWA 357 2. KRAJ BEZ KR�LA,KR�L BEZ ZIEMI 376 3. �G�ODNI LUDZIE,NIEBEZPIECZNI I TWARDZI S�SIEDZI"4. W STRON� MORZA KASPIJSKIEGO? 414405WST�PRozdzia� VI. Op�r ro�nie 4411. �TO STRASZNE POWSTANIE" 4432. CUD W CZ�STOCHOWIE 4683. PASTISZ NA TEMAT SPADAJ�CEJ GWIAZDY 4874. POKA�CIE TERAZ, NA CO WAS STA� 507Rozdzia� VII. Wojna rozszerza si� 5331. ZBYT PODEKSCYTOWANI, ABYPROSI� O �ASK� ALBO J� OKAZA� 5352. ROSJA ATAKUJE 5583. G�OWA W CZERWONYM, AKSAMITNYM PUDE�KU 5764. �JU� OD WIELU LAT OJCZYZNA NIE ZNAJDOWA�A SI�W TAK NIEBEZPIECZNYM PO�O�ENIU" 596Po raz kolejny musz� rozpocz�� od wst�pu, kt�ryb�dzie wygl�da� tak, jakbym chcia� si�usprawiedliwi�. Ca�y projekt zwi�zany znapisaniem tej ksi��ki rozpocz��em przeddziesi�cioma laty1, w naiwnej mieszanceentuzjazmu i niedoceniania ogromu zadania.Entuzjazmu odnosz�cego si� do ch�ci uj�cia wjednym opracowaniu ca�ej epoki nie musz� chybawyja�nia�; jest to marzenie wielu historyk�w, kt�rzydzia�aj� w dzisiejszych czasach, a kt�rzy poddani s�tyranii specjalizacji. Trudniejsze do zrozumienia jestnatomiast niedocenianie przeze mnie stopniaz�o�ono�ci ca�ego zadania. By� mo�e nale�a�oby towi�za� ze wspomnianym wcze�niej entuzjazmem,kt�re to uczucie mo�e uczyni� cz�owieka odwa�nym i�lepym.Nie jest to jednak -jak ju� wspomnia�em - pr�bausprawiedliwienia si� przed czytelnikiem, tylko swegorodzaju wyt�umaczenie. Niniejsza ksi��ka jestbowiem niezale�n� kontynuacj� poprzedniego mojegoutworu pt. �Lata wojen", napisanego w 1993 roku.Oczywi�cie, w miar� up�ywu lat stawa�em si�coraz bardziej krytyczny, poniewa� epoka, kt�r�ukazuj� w niniejszej pracy - lata 50. XVII wieku -okazywa�a si� stopniowo o wiele bardziej z�o�on�1 Tzn. w 1990 roku (przyp. t�um.).NIEZWYCIʯONYi trudn� do zrozumienia, ni� got�w by�em na pocz�tku przyzna�.Inna istotna komplikacja polega�a na tym, �e, podobnie jak w�Latach wojen", stara�em si� unika� sztucznych ogranicze� ikr�tkowzroczno�ci, tak typowej dla zabarwionego nacjonalistycz-nym podej�ciem opisywania historii. Tym razem oznacza�o to, �e zkonieczno�ci musia�em zag��bi� si� w siedemnastowieczn� histori�Europy Wschodniej, a zw�aszcza histori� Polski. Utw�r pisa�em zeszwedzkiej perspektywy - i by�o to s�uszne podej�cie, jak zd��y�emsi� zorientowa� po reakcjach, jakie dotar�y do mnie po wydaniu�Lat wojen" w Niemczech i w Czechach. Uwa�am zarazem, �e jestrzecz� niemo�liw� zrozumienie wa�nych i mniej wa�nych zdarze�rozgrywaj�cych si� w XVII wieku, je�li autor zajmuje si� tylkodziejami w�asnego kraju i zgadza si� na to, aby istnienie granicnarodowych w dzisiejszym kszta�cie by�o najwa�niejsz� zasad�organizuj�c� porz�dek �wiata.Musz� tak�e przyzna�, �e istnia�a osoba, z kt�r� mia�em sporetrudno�ci: Karol X Gustaw, kt�ry - co mo�e wyda� si� dziwne -mimo swego wielkiego znaczenia nigdy nie sta� si� bohateremsp�jnego dzie�a biograficznego. Stoi to w sprzeczno�ci z wielomautworami po�wi�conymi jego poprzednikom i nast�pcom na tronie(powodem tego mo�e by� fakt, i� jego bez w�tpienia atrakcyjnaosobowo�� i nie mniej interesuj�cy spos�b prowadzenia polityki,nie da�y si� tak �atwo wykorzysta� to tworzenia bohaterskich epo-s�w albo zabarwionej nacjonalizmem panegiryki). Stara�em si� wjaki� spos�b wype�ni� t� luk�, cho� musz� zaznaczy�, �e biografiakr�la zawarta w tej ksi��ce ukierunkowana jest bardziej na jegodzia�ania w zakresie wielkiej polityki, a mniej odnosi si� do jegoprywatnego �ycia. Kontynuuj� tu tak�e opowie�� o w�dr�wkachErika Dahlbergha przez siedemnastowieczny �wiat, cho� ostrzegam, �e posta�ta pojawi si� w ksi��ce dopiero w si�dmym rozdziale. Dlatego te�to sam czytelnik musi zdecydowa�, kim jest �w �cz�owiek �yj�cy wsamym �rodku epoki szwedzkiej mocarstwowo�ci".Pytanie to pojawi�o si� oczywi�cie w mojej w�asnej g�owie. Czyrzeczywi�cie mo�na tak post�powa�? Siedzie� sobie w 2000 roku ipisa� ksi��k� o kr�lach, o n�dzy minionych lat i dawno zapomnia-nych bitwach? Czy istnieje jaki� pow�d, dla kt�rego winni�my po-wraca� do tamtego �ycia i do owego fragmentu dziej�w? No c�,8WST�Pzawsze kusi�o mnie to, co dzia�o si� w przesz�o�ci; mimo wszystkojestem historykiem i wyk�adam na uczelni, w zwi�zku z czym jestemzainteresowany postaciami i zdarzeniami, kt�re znik�y w po-mrocedziej�w za spraw� post�pu albo nowych trend�w. Jest rzecz� oczywist�, �estoimy w obliczu dziedziny, kt�ra stopniowo zanika w naszej�wiadomo�ci: nie prowadzi si� ju� bowiem jakich� konkretnychbada� naukowych odnosz�cych si� do wszystkich skom-plikowanych zmian, jakie dokonywa�y si� w latach 50. XVII wieku(jest te� rzecz� niezwykle wymown�, �e w ostatnich latach zmar�otrzech wybitnych znawc�w owej epoki). �atwo mo�na dzi� znale��zawodowych historyk�w szwedzkich, maj�cych do�� m�tne poj�cieo tym, co dzia�o si� w tamtej dekadzie, kiedy to p�nocno -wschodni� Europ� ogarn�� po�ar, kt�ry ju� na zawsze dokona� wowych krajach nieodwracalnych zmian.By� mo�e zjawisko to jest nieuniknione. Mo�e przyszli specja-li�ci od historii XX wieku, �yj�cy w przysz�ym �wiecie, r�wnie�b�d� mie� blade poj�cie o tym, kto z kim walczy� i dlaczego w�wiecie dzisiejszym. Zapomn� o ofiarach i o sprawcach. Wielu znich b�dzie sobie na przyk�ad zadawa� pytanie, po co zajmowali-�my si� tak bardzo tymi wszystkimi skomplikowanymi konfliktamina Ba�kanach. Trzeba jednak wskaza� na to, �e to milczenie macharakter typowo szwedzki. W s�siednich krajach - Danii i Polsce -dawne wspomnienia �yj� nadal. Ci�gle kusz� one badaczy do pi-sania monograficznych opracowa� i do zag��biania si� w akade-mickie debaty. Ja sam ci�gle jeszcze jestem nastawiony do historii wtak materialistyczny spos�b, �e uwa�am, i� tak szybkie i ca�kowiteporzucenie przez szwedzki �wiat naukowy zagadnie� zwi�zanych zhistori� polityczn� jest spraw� do�� dziwn� (jest to cz�ciowospowodowane tym, �e wsp�czesna historia naszego kraju rozwijasi� w tak niedramatyczny spos�b: kto�, kto ogl�da� wojn� naw�asne oczy, nie mo�e absolutnie bagatelizowa� tego zjawiska).Uwa�am tak�e, �e brak szwedzkiej historii politycznej sprawi�, i�jeste�my gorzej przygotowani do zrozumienia r�nych wielkich igwa�townych proces�w, rozgrywaj�cych si� wok� nas we wsp�-czesnym �wiecie, zw�aszcza, i� zgadzamy si� na to, aby wyja�nienietych zjawisk pozostawi� w gestii terapeut�w od osobowo�ci ibadaczy hormon�w.NIEZWYCIʯONYW ka�dym razie uwa�am, �e jest to wstrz�saj�ca i potwornasprawa, cz�sto wt�aczana w niemo�liwy do obj�cia spos�b w pod-r�czniki naukowe i zawarte w nich skomplikowane wywody. War-to j� jednak opowiedzie� w ca�o�ci, oby po raz ostatni.Pracy tej po�wi�ci�em sporo czasu i jest to najobszerniejszy pro-jekt, kt�rym si� zajmowa�em. Wspomaga�o mnie przy tym na r�nesposoby wiele os�b, kt�re chcia�bym tutaj wymieni�. Wielkie dzi�kidla Kristiana Petri, Oli Larsmo, Jana Eklunda i Hansa--J�rgena Riis- Jensena, a tak�e dla Jose Tomasa za inspiracj�. Dzi�kuj� JanowiSchmidtowi, Ingvarowi Erikssonowi, Magdalenie R�nstr�m, BirgitcieFolkesson, Knutowi Svenssonowi, Olle Svangardowi, LennartowiKarlssonowi, Lenartowi Olanderssonowi, Svenowi Gustavssonowi iNilsowi Frederikowi Hjelmqvistowi, a tak�e Ance Englund.Dzi�kuj� moim kolegom z Uniwersytetu w Uppsali, zajmuj�cym si�histori� XVII wieku, kt�rzy udzielili mi swego wsparcia. S� to:Gudrun Andersson, Stellan Dahlgren, Asa Karlsson, Gy�rgyNovaky, Rolf Torstendahl i Henrik Agren. Dzi�kuj� naukowcom zinnym kraj�w, miast i uczelni, takim jak: J�zef Lewandowski, ArthurSehn, Tadeusz Wasilewski i Ivo Asmus. Dzi�kuj� osobom zatrudnionymw wydawnictwie �Atlantisbok", kt�re wykona�y wspania�� robot� -Marii, Josefinie, Lennart...
[ Pobierz całość w formacie PDF ]